Kamil Krzemień, jeden z najlepszych polskich zawodników młodego pokolenia, dołączy do ekipy LRP Poland w pełnym cyklu motocyklowych mistrzostw świata FIM EWC, zaczynając od kwietniowego, legendarnego wyścigu 24-godzinnego we francuskim Le Mans.
20-latek z Katowic, aktualny mistrz Polski klasy Superstock 1000, ma już na swoim koncie pełnoetatowe starty w FIM EWC, w tym podium wywalczone w ośmiogodzinnym wyścigu na torze Oschersleben w klasie Superstock.
Krzemień dołączy do Bartłomieja Lewandowskiego i Dominika Vincona, zmieniając się za sterami BMW S1000RR na oponach Pirelli w klasie EWC. Cała trójka wystartuje w barwach polskiej ekipy LRP Poland we wszystkich tegorocznych wyścigach FIM EWC, zaczynając od Le Mans w kwietniu, a kończąc na grudniowym 8 Hours of Sepang w Malezji, który będzie jednocześnie drugą rundą sezonu 2020-2021.
Team LRP Poland w nowym składzie ma już za sobą pierwsze testy nowych opon Pirelli, które odbyły się na początku marca na hiszpańskim torze Alcarras. 24-godzinny wyścig FIM EWC w Le Mans odbędzie się w dniach 18-19 kwietnia.
„Znamy się z zespołem dosyć długo i zawsze mieliśmy dobry kontakt – mówi Kamil Krzemień. – Nasze pierwsze wspólne testy w Alcarras przebiegły bardzo pomyślnie i doprowadziły do pełnoetatowej współpracy na lata 2020 i 2021, z której jesteśmy bardzo zadowoleni. Motocykl BMW i opony Pirelli dla mnie całkowita nowość, ale w Alcarras cały pakiet zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Cały zespół pracuje bardzo profesjonalnie, co dla mnie także jest bardzo istotne, dlatego jestem przekonany, że to będzie owocna współpraca. Dobrze, że na siebie trafiliśmy. Wyścigi długodystansowe nie są dla mnie nowością, ale Le Mans ma opinię najtrudniejszego wyścigu na świecie, o czym miałem już okazję się przekonać. To ogromne wyzwanie dla zespołu, zawodników i motocykla. Wszyscy muszą pracować perfekcyjnie, aby w ogóle dojechać do mety, ale jestem pewien, że mamy szansę na dobry wynik.”
„Kamil to młody, bardzo utalentowany i szybki zawodnik – dodaje szef zespołu Bartłomiej Lewandowski. – Znamy go od lat, bacznie obserwujemy jego rozwój i chcemy mu pomóc, dlatego to była bardzo łatwa decyzja. Tym bardziej, że zwyczajnie pasuje do nas i jest fajnym człowiekiem. Kamil żyje wyłącznie wyścigami, a jego poświęcenie bardzo nam zaimponowało. Jestem pewien, że świetnie poradzi sobie w FIM EWC, co zresztą pokazał już, stając w poprzednim sezonie na podium w wyścigu na torze Oschersleben. Nasze pierwsze wspólne testy były bardzo udane. Kamil był szybki i powtarzalny, nie popełniał błędów i robił wszystko, czego oczekiwał od niego zespół. Do tegorocznych zmagań jak zwykle podchodzimy z optymizmem. Podobnie jak rok temu chcemy ukończyć wszystkie wyścigi, co w FIM EWC jest sukcesem samym w sobie i udaje się niewielu zespołom. Jednocześnie chcemy też walczyć o coraz lepsze pozycje. Le Mans będzie dla nas ważnym wyścigiem, ponieważ można tam zgarnąć sporo punktów do klasyfikacji generalnej, w której po dwóch pierwszych rundach sezonu 2019-2020 zajmujemy 17. pozycję.”