Polski zespół zakwalifikował się do sobotniego wyścigu drugiej rundy motocyklowych mistrzostw świata FIM EWC na czternastej pozycji, choć przed zmaganiami w portugalskim Estoril z rywalizacji wyeliminowana została cała trójka jego etatowych zawodników. 

Bartłomiej Lewandowski i Kamil Krzemień nie mogli wystartować w Portugalii z powodu kontuzji, jakich nabawili się jeszcze przed zawodami. Na torze w Estoril do Dominika Vincona dołączyli więc doświadczeni Austriacy; Stefan Kerschbaumer i Thomas Gradinger.

W sobotnim wyścigu nie wystartuje ostatecznie także Vincon, który złamał obojczyk i rękę podczas wypadku w trakcie czwartkowych, pierwszych kwalifikacji. Zespół był jednak w stanie w ostatniej chwili znaleźć zastępstwo i odbudować mocno uszkodzone BMW S1000RR.

W piątek rano do Kerschbaumera i Gradingera dołączył doświadczony Holender, Nigel Walraven. Cała trójka była w stanie zakwalifikować się do startu na czternastej pozycji.

Wyścig 12 Hours of Estoril rozpocznie się w sobotę o dziesiątej rano polskiego czasu i potrwa dwanaście godzin. Relacja od startu do mety na antenie Eurosportu 2.

„Ten sezon rozpoczął się dla nas nieprawdopodobnie pechowo, ale nie zamierzamy się poddawać – mówi szef i zawodnik zespołu, Bartłomiej Lewandowski. – Ostatecznie jutro na starcie w Estoril zabraknie całej etatowej trójki Teamu LRP Poland, ale mimo wszystko jako zespół zrobiliśmy wszystko, aby stanąć do walki. Po wczorajszym, potężnym wypadku Dominika mechanicy przez całą noc pracowali nad odbudową motocykla i wykonali kawał świetnej roboty. Udało nam się także znaleźć zastępstwo, dzięki czemu jutro ustawimy się na starcie i liczymy na kolejne punkty do klasyfikacji mistrzostw świata FIM EWC. My, razem z Kamilem i Dominikiem, wrócimy do walki podczas kolejnej rundy na torze Paul Ricard, ale jestem przekonany, że Nigel, Thomas i Stefan będą jutro godnie reprezentować barwy LRP Poland”.